Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewolucja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewolucja. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 29 maja 2018

Zgodność religii i nauki – komentarz

Robiąc małe porządki w RSSach (usuwając stare subskrypcje komentarzów) zobaczyłem przez przypadek jeden ze swoich starych komentarzy. Miałem chyba wtedy niezłe natchnienie albo teraz jest aż tak kiepsko ze mną, bo ciężko by mi było teraz lepiej to napisać .

A jako że strona artykułu pod którym był on umieszczony zniknęła, a na moim blogu panuje posucha (mimo iż mam parę tematów o których chciałbym napisać ), to postanowiłem umieścić tekst tego komentarza (który jakimś cudem zachował się w czytniku RSS) na moim blogu - w całości i bez żadnych zmian, i ze wszystkimi błędami .

Wg. adresu url komentarz pisany był mniej więcej w lipcu 2016.
https://www.totylkoteoria.pl/2016/07/edukacyjny-skandal-na-sdm.html?showComment=1469811791961

Enjoy

niedziela, 19 marca 2017

Czy dinozaury były gadami, czyli parę słów o systematyce

Pytanie czy dinozaury były gadami spotykam dosyć często, dlatego postanowiłem napisać to wyjaśnienie. Jest to jednak tak po prawdzie tylko pretekst, aby napisać parę słów o sensie, sposobach i niejako filozofii klasyfikacji istot żywych. Wyszło dłużej niż myślałem (spróbowałem podzielić całość na mniejsze fragmenty), ale mam nadzieję, że mój przekaz będzie dosyć jasny.

I

Ludzie lubią dzielić różne rzeczy czy zjawiska na odrębne kategorie. Dotyczy to także świata ożywionego. Przynajmniej od tak dawna, jak długo posługujemy się mową, ludzie dzielili zwierzęta na różne rodzaje. Dlatego mamy w naszych językach słowa na określenie ptaków, gadów/płazów, ryb, robaków itp.

Niektóre takie słowa mają raczej nowożytne pochodzenie. Podejrzewam, że takim słowem jest ssak, dlatego nie wymieniłem go wyżej. Pozostałe mają jednak raczej dawne pochodzenie, więc wymienienie ich na tej liście wydaje się w miarę bezpieczne. Tak czy siak chodzi mi tylko o zilustrowanie pewnego zjawiska.

Podziałów tych dokonywano na podstawie ogólnych podobieństw. Były one jednak niezbyt rygorystyczne – niektórzy do ryb zaliczali przykładowo wieloryby (co zdaje się czasem pokutować aż do dzisiaj), a w Biblii można znaleźć fragment zaliczający nietoperze do ptaków.

Nie jest to wcale głupie, jak można by sądzić – w każdym bądź razie jeśli uznamy to, że Biblia pisana była po prostu przez ludzi. Jeśli jednak ktoś wzorem biblijnych fundamentalistów wierzy w nieomylność Biblii, to staje się to po prostu śmieszne.

poniedziałek, 12 października 2015

Ewolucja wg Krugera-Dunninga

Jeśli chodzi o popularne czy kontrowersyjne tematy, wydaje się, że każdy ma coś na dany temat do powiedzenia. I to nie po prostu – do powiedzenia. Często taka osoba wyraża swoją opinię z pewnością godną jakiegoś eksperta, żeby nie powiedzieć więcej.

Ciekawym objawem tego jest przykładowo ilość teorii mających wyjaśnić, dlaczego dinozaury zniknęły 65 mln lat temu z powierzchni Ziemi. W swojej książce „When life nearly died”(*) Michael Benton przytacza aż 100 teorii (tych opublikowanych), próbujących wyjaśnić tę zagadkę. Niektóre z nich są wręcz śmieszne – i nawet ktoś taki, jak ja jest w stanie wytknąć w nich błędy. Są one często wzajemnie sprzeczne, a prawie wszystkie one są fałszywe. Jest tak dlatego, że biorą one pod uwagę tylko pewne fakty, ignorując pozostałe (skupiają się przykładowo na wyjaśnieniu wyginięcia tylko i wyłącznie dinozaurów, albo rozważają tylko jedną, często nie mającą żadnego znaczenia, klasę możliwych przyczyn).

(*) - Dla niewtajemniczonych, chodzi o wymieranie permskie. To kredowe, w czasie którego wymarły między innymi dinozaury, to przy nim pikuś

Jeśli chodzi o ewolucję, wiele osób uważa, że posiadło jakąś konkretną wiedzę na ten temat. Najczęściej chodzi o osoby, które nie akceptują tej teorii. Z resztą – tyczy się to nie tylko teorii ewolucji. Dokładnie to samo możemy zauważyć w przypadku teorii względności, teorii kwantowej i innych, w tym nawet – w co ciężko uwierzyć – teorii heliocentrycznej włączając w to kulisty kształt Ziemi!

Ale osoby, które nominalnie akceptują ewolucję również zdają się nie wiedzieć o niej zbyt wiele.

Także ci z nas, którzy są bardzo inteligentni i przysiedli fałdów aby ją poznać, mają często problemy z uświadomieniem sobie wszystkich jej aspektów.

Dlaczego tak jest? Jak z większością (każdą?) teorii naukowych bywa, sama idea jest bardzo prosta, chociaż niekoniecznie intuicyjna. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Teorie naukowe to nie jakieś tam „gdybanie przy piffku”, ale bardzo precyzyjne i skomplikowane modele mające nam wyjaśnić zachodzące we wszechświecie zjawiska. To oznacza mnóstwo szczegółów oraz matematyki – a tego nie każdy jest w stanie strawić. Dokładnie tak samo jest z teorią ewolucji.

Dlatego większość zadowala się powierzchownym przyswojeniem tylko samej idei, często usłyszanej z drugiej ręki, samodzielnie wysnuwając na tej podstawie swoje własne wnioski (takie, które są w stanie objąć umysłowo) lub przyswajając wnioski wygłaszane przez swoje ulubione autorytety (które pasują do ich ideologii).

Ja sam jestem zaledwie dyletantem w tej dziedzinie wiedzy. Trochę o ewolucji czytałem i coś niecoś o niej wiem, jednak stanowczo zbyt mało, aby rościć sobie jakikolwiek autorytet w tym temacie. Dlatego wolę polegać na tym, co piszą i mówią ludzie, którzy się na tym znają – biolodzy, którzy tym tematem zajmują się zawodowo. Opierając się na zdobytej w ten sposób wiedzy postaram się tu rozprawić z kilkoma największymi nieporozumieniami dotyczącymi tej teorii.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Jean-Baptiste Lamarck

Jean-Baptiste Lamarck (1744 -1829).
Autor: Charles Thévenin (public domain).
Źródło: Wikipedia.

1 Sierpnia 1744 narodził się Jean-Baptiste Pierre Antoine de Monet, Chevalier de Lamarck (take that, Albus Percival Wulfryk Brian Dumbledore ), znany bardziej jako po prostu Lamarck.

Dzisiaj prawie nikt o nim nie pamięta - a jeśli już, to jako twórcę zdyskredytowanej teorii ewolucji, nazwanej od jego nazwiska Lamarkizmem. A to niedobrze, gdyż był on wielkim człowiekiem i wybitnym naukowcem.

Lamarck zaczynał jako żołnierz (dostał nawet awans na oficera za wykazanie się odwagą na polu bitwy), później przez krótki czas pracował jako bankier, a następnie zaczął interesować się medycyną, chemią, botaniką a nawet meteorologią.

Został znamienitą postacią ówczesnej nauki. Napisał liczne dzieła naukowe (m.in. wielotomowe Florę Francji czy podręcznik zoologii bezkręgowców). Opiekował się królewskim ogrodem botanicznym, a następnie - po przekształceniu go w Muzeum Historii Naturalnej, w czym udział miał również sam Lamarck - katedrą „zwierząt niższych”.

Stworzył lub przyczynił się do współczesnego rozumienia takich pojęć jak biologia czy bezkręgowce.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Panspermia

Wiemy, że niektóre prokarionty, a nawet organizmy wielokomórkowe, potrafią przetrwać w skrajnych warunkach panujących w przestrzeni kosmicznej. Niektórzy naukowcy wysnuli więc hipotezę tzw. panspermii, wg. której życie na Ziemi przywędrowało z kosmosu.

Hipoteza ta nie wyjaśnia rzecz jasna pochodzenia życia jako takiego, a jedynie skąd życie wzięło się na planecie Ziemia. Problem z tą hipotezą jest jednak taki, że tak po prawdzie ona niczego nie wyjaśnia. Nie wiemy co prawda, jak powstało życie na Ziemi, ale nie znamy również żadnych dowodów ani argumentów przemawiających za panspermią, dlatego wyrzucanie tego pytania w kosmos niczego nie zmienia, a jedynie komplikuje niepotrzebnie całą zagadkę. Poza tym posiadamy już całkiem niezłe pojęcie, w jaki życie mogło powstać (podpowiedź: nie potrzeba żadnych cudów-niewidów), co czyni tę hipotezę zupełnie zbędną i jeszcze mniej prawdopodobną (szczególnie, że w naszym układzie Ziemia jest jedynym znanym obiektem, na którym istnieje życie).

Okazuje się jednak, że odwrotna hipoteza panspermii - mówiąca o tym, że życie które powstało na Ziemi mogło zawędrować na inne planety układu słonecznego, jest całkiem prawdopodobna.

Niedawno natrafiłem na ciekawy artykuł, w którym autor szczegółowo opisuje wyliczenia naukowców dotyczące prawdopodobieństwa trafienia kawałków Ziemi (powstałych wskutek uderzenia olbrzymiej asteroidy) na różne obiekty układu słonecznego. Okazuje się, że szanse na to, że coś zawierającego ziemskie żyjątka trafi na Marsa, czy nawet do Unii Europejskiej na Europę są naprawdę duże.

Oczywiście inna sprawa, czy na tych ciałach życie, jeśli już tam jakoś dotrze, będzie się mogło rozwijać. Każdego zainteresowanego odsyłam z resztą do wspomnianego artykułu, w którym można przeczytać więcej ciekawych rzeczy.


Do poczytania

wtorek, 12 lutego 2013

Karol Darwin

Karol Darwin w wieku 45 lat.
Autorzy: Henry Maull, John Fox
(public domain). Źródło: Wikipedia.

204 lata temu urodził się Karol Darwin (1809 - 1882) - jeden z najsławniejszych i uznawany za jednego z największych naukowców na świecie. Jako pierwszy(*), razem z Alfredem Russelem Wallace'em, wyjaśnił zjawisko ewolucji proponując jako główny jej mechanizm dobór naturalny.

(*) - Teoria Darwina nie była pierwszą próbą wyjaśnienia mechanizmów ewolucji. Przed Darwinem wielu jeszcze uczonych próbowało rozwiązać tę zagadkę. Na szczególną uwagę zasługuje teoria Lamarcka, która była pierwszą pełną i naukową teorią ewolucji. Teoria Darwina była jednak pierwsza, która w miarę poprawnie wyjaśniała fenomen ewolucji biologicznej.

Znany jest nie tylko z tego, że zaproponował swoją teorię ewolucji. Każdy, kto choć trochę o nim słyszał, wie z pewnością o podróży statkiem Beagle, w czasie której dokonał wielu odkryć oraz zgromadził materiały dowodowe mające poprzeć jego teorię. Był obeznajmiony nie tylko z biologią, ale również z geologią (i wieloma innymi dziedzinami wiedzy), co z pewnością pomagało mu w karierze naukowej.

Najbardziej chyba znana
karykatura Karola Darwina.
Autor: nieznany (public domain).
Źródło: Wikipedia.

Wiekopomnym dziełem Darwina była książka: „O powstawaniu gatunków”, ale nie był to jego jedyny wkład w rozwój nauki. Oprócz napisania innych książek dotyczących ewolucji Darwin prowadził również liczne badania z dziedziny zoologi, botaniki czy ekologii.

Zaproponowana przez Darwina teoria była tak radykalna, że niektórzy ludzie z powodów ideologicznych odrzucają ją do dziś. Jak można się spodziewać, ludzie tacy zamiast odpierać argumenty na rzecz wspomnianej teorii wolą uciekać się do oszczerstw. I tak - Darwin był oskarżany o bycie rasistą, o to, że jego teoria była źródłem nazistowskich zbrodni itp. Co ciekawe, ci sami ludzie często powtarzają plotkę, jakoby Karol Darwin nawrócił się na łożu śmierci (*) - nie mogąc się najwyraźniej zdecydować, czy wolą przeciągnąć wielkiego naukowca „na swoją stronę”, czy zdemonizować go jako „swojego wroga”.

(*) - Miałoby to w jakiś dziwny sposób być dowodem na to, że teoria ewolucji jest fałszywa.

czwartek, 10 stycznia 2013

Pomarszczone palce po kąpieli

Pomarszczony palec.
Autor: Fir0002/Flagstaffotos. Źródło: Wikipedia.

Każdy, kto zbyt długo siedział w kąpieli z pewnością zauważył, że pomarszczyła mu się skóra na palcach (dłoni i stóp).

Zawsze myślałem, że to dlatego, że woda zmywa ochronną warstwę łoju ze skóry, która nasiąka potem wodą. To samo wytłumaczenie słyszałem od innych i czytałem o nim tu i ówdzie.

Okazuje się, że to nie jest prawda.

W 1935 roku odkryto, że osobom z uszkodzonym nerwem pośrodkowym skóra zanurzona w wodzie nie marszczy się - co sugerowało, że układ nerwowy odgrywa kluczową rolę w tworzeniu się zmarszczek na palcach. Niedawne badania (Einar P.V. Wilder-Smith, Adeline Chow (2003); Einar P. V. Wilder-Smith (2004)) wykazały, że efekt jest spowodowany tzw. wazokonstrykcją - tj. obkurczaniem się naczyń krwionośnych. Woda najprawdopodobniej zapoczątkowuje całą reakcję, ponieważ zaburza równowagę elektrolityczną w skórze (czyli nasiąkanie skóry wodą ma z tym jednak coś wspólnego ).

Właśnie skończyłem też czytać artykuł (dzięki któremu zresztą się o tym dowiedziałem), który mówił o pewnym badaniu dotyczącym zalet ewolucyjnych takiego obkurczania się palców.

Jako pluralista(*) uważam, że nie wszystko musi dawać przewagę w „walce o byt”. Niektóre rzeczy upowszechniają się w populacjach „na doczepkę”, a inne po prostu się zdarzają. Jednak we wspomnianym badaniu sprawdzano, czy pomarszczone palce dają jakąś przewagę przy manipulowaniu przedmiotami. Okazuje się, że tak - ale tylko w przypadku, jeśli przedmiot jest wilgotny. Być może więc owo marszczenie się rzeczywiście dawało jakąś przewagę naszym przodkom w - przykładowo - zdobywaniu pożywienia w zbiornikach wodnych(**).

(*) - Pluralista w biologii ewolucyjnej to ktoś, kto jest świadomy istnienia i działania wielu różnych mechanizmów ewolucyjnych (selekcja, dryf, mutacje). Przeciwieństwem pluralizmu jest adaptacjonizm, wg. którego jedynym liczącym się mechanizmem jest dobór naturalny. Ja sam co prawda biologiem nie jestem, ale ewolucją interesuję się amatorsko.

(**) - W komentarzu pod artykułem ktoś napisał, że to popiera hipotezę wodnej małpy. Wg. mnie ta cecha jest neutralna względem tej hipotezy, ponieważ przystosowanie to - jeśli rzeczywiście jest to przystosowanie (patrz poprzedni przypis) - mogło powstać w jakimkolwiek środowisku. Jedyne wymaganie jest takie, że nasi praprzodkowie musieli poświęcać sporo czasu na zdobywanie pożywienia w wodzie - ale nie koniecznie w głębinach, pływając. Wystarczyłby zwykły brzeg strumyka.

* * *

Uzupełnienie

Nie czytałem oryginalnej pracy (nie interesowało mnie to aż tak bardzo), i chociaż podejrzewałem, ze hipoteza o marszczących się palcach jako adaptacji wygląda na mocno naciąganą, to nie jestem aż takim ekspertem, abym mógł to wykazać. Dlatego starałem się napisać w miarę wyważony artykuł, który nie odrzuca ad hoc hipotezy przystosowawczej.

Jednak moje podejrzenia okazały się słuszne. T. Ryan Gregory na swoim blogu Genomicron opisał z punktu widzenia biologa ewolucyjnego, co dokładnie jest nie tak z tą hipotezą i z pracą naukową, która stara się ją poprzeć.

Oto parę z problemów:

  • Dlaczego marszczenie się trwa tak długo (no tak - mogłem sam na to wpaść)?
  • Dlaczego efekt jest najsilniejszy w ciepłej wodzie (w naturze nie ma zbyt wiele ciepłej wody)?
  • Skoro to jest adaptacja służąca do odprowadzania wody i polepszenia chwytu, dlaczego silnie zależy od zasolenia i pH wody?

No i najważniejsze - jeśli to ma być adaptacja, to ta konkretna cecha musi być dziedziczna i podlegać zmienności - a tego w tym przypadku nie wiadomo.

Niektórych faktów nie znałem, ale w sumie mogłem sam dojść do podobnych wniosków (pytań). No cóż, nic straconego - człowiek uczy się całe życie .

piątek, 4 stycznia 2013

Carl Woese

Carl Woese (1928-2012) w 2004r.
Autor: Don Hamerman. Źródło: Wikipedia.

Wczoraj dowiedziałem się, że 30 grudnia ubiegłego roku, w wieku 84 lat zmarł Carl Woese. Był słynnym amerykańskim biologiem znanym przede wszystkim z hipotezy trzech domen życia i odkrycia Archebakterii, oraz z hipotezy świata RNA. Postulował również istnienie okresu w historii życia na Ziemi, w czasie którego zachodził intensywny horyzontalny transfer genów pomiędzy wszystkimi mikroorganizmami. Chociaż te hipotezy nadal wzbudzają kontrowersje, nie ulega wątpliwości, że wniosły one trwały wkład w rozwój biologii.

To dzięki niemu możemy dzisiaj doceniać niesamowitą różnorodność prokariontów, stanowiącą ogromną większość różnorodności życia. Dzięki niemu także zaczęliśmy w ogóle dostrzegać mikroorganizmy jako godne uwagi, ewoluujące i różnorodne organizmy. Jego prace i odkrycia miały również ogromny wpływ na poszukiwanie życia pozaziemskiego.

środa, 30 maja 2012

Ewolucja fiszbinów

Czyli "Jak wieloryby mogły stracić zęby i zyskać fiszbiny w procesie ewolucji?"

Przekształcone zęby foki Krabojada służące do odfiltrowywania krylu. Autor: Dimitri Torterat, pobrane z Wikipedii

Jakiś czas temu (chyba 20 lutego) oglądałem sobie z bratem program popularnonaukowy o ewolucji waleni. Pytanie które mi zadał troszkę mnie zaskoczyło, bo nigdy się nie zagłębiałem w ten temat. Chodzi o to, w jaki sposób zęby drapieżnych pra-waleni mogły przekształcić się w fiszbiny współczesnych wielorybów (to nie zęby przekształciły się w fiszbiny, ale patrz dalej).

Odpowiedziałem mu wtedy, że pewnie na skutek drobnych zmian w zwyczajach żywieniowych - od drapieżników do filtratorów - i coś tam jeszcze. Odpowiedź ta nie zadowoliła jednak mnie samego, więc zacząłem szukać coś niecoś o ewolucji fiszbinów.

Oto co się dowiedziałem.