czwartek, 24 października 2013

Wiek Jezusowy

Mam 33 lata, w związku z tym od czasu do czasu słyszę taką wypowiedź: „wiek Jezusowy”. Bierze się to stąd, że Jezus żył 33 lata(*). Co prawda Jezus jako człowiek, gdy żył(**), miał też 1 rok, 12 lat itd, więc każdy wiek do 33 lat można nazwać wiekiem Jezusowym .

(*) - Różnie to tam bywa. Słyszałem też że Jezus żył 34 lata, a jeśli weźmie się pod uwagę, że data jego narodzin została źle obliczona, wiek ten może nawet wzrosnąć do 40 lat bodajże.

(**) - Nie wgłębiałem się zbytnio w ten temat, dlatego ciężko mi się nań wypowiadać, ale z tego co zdążyłem przeczytać wynika, że Jezus taki, jakim go znamy z Ewangelii (nawet po odjęciu wszystkich cudów) nie istniał wcale. Całkiem jednak możliwe iż istniał ktoś - niekoniecznie o imieniu Jezus - i że wokół tej osoby (lub nawet kilku osób) narosła legenda wzbogacana mocno mitologiami różnych religii oraz ozdabiana cudownymi wydarzeniami i umiejętnościami (co często obserwujemy dzisiaj w przypadku różnych guru).

Określenie to jest rzecz jasna używane w sposób wyrażający coś w rodzaju pochwały, aprobaty czy sympatii - jest pozytywnym określeniem czyjegoś wieku. Ale jakby się tak zastanowić... Przecież Jezus w tym wieku umarł! .

Oczywiście nie posądzam swoich rozmówców o jakieś przepowiadanie mi rychłej śmierci czy o takowej życzenie, ale po bardziej wnikliwym zastanowieniu implikacje takiego stwierdzenia mogą okazać się niezbyt miłe.

Dlatego lepiej nie zastanawiać się zbytnio nad potocznymi powiedzonkami .

niedziela, 20 października 2013

Mojżesz i jego Bóg, uzupełnienie

Poprzednio wspomniałem o różnych „kwiatkach”, które znalazłem przy okazji lektury początkowej części Księgi Wyjścia. Oto one - bez jakiegoś konkretnego porządku:

Moralność

Bóg, który dał Mojżeszowi 10 przykazań(*), a wśród nich „Nie kradnij”, sankcjonuje masową grabież Egipcjan przez Izraelitów:

(*) - Tak naprawdę dał ich więcej - po prostu Chrześcijaństwo wybrało sobie akurat te 10 (zmieniając je czasem, a resztę ignorując). Ale to temat na osobny artykuł.

Ex 3:21-22
Sprawię też, że Egipcjanie okażą życzliwość ludowi temu, tak iż nie pójdziecie z niczym, gdy będziecie wychodzić. Każda bowiem kobieta pożyczy od swojej sąsiadki i od pani domu swego srebrnych i złotych naczyń oraz szat. Nałożycie to na synów i córki wasze i złupicie Egipcjan.

Ex 11:35-36
Synowie Izraela uczynili według tego, jak im nakazał Mojżesz, i wypożyczali od Egipcjan przedmioty srebrne i złote oraz szaty. Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów, i pożyczyli im. I w ten sposób Izraelici złupili Egipcjan.

Ciekawe jest użycie słowa pożyczać jako - eee - eufemizmu dla słowa kraść (łupić). Heh.

Podobny zabieg można zobaczyć w innych miejscach w Biblii: znać zamiast uprawiać sex (gwałcić), nakładać klątwę zamiast wycinać w pień.

Ex 12:44
Jednak niewolnik, nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać.

Ów sprawiedliwy Bóg miłości sankcjonuje niewolnictwo. Na górze Synaj daje Mojżeszowi konkretne instrukcje dotyczące m.in. tego, skąd brać niewolników, za ile kupować/sprzedawać, w jaki sposób oznaczać swoich niewolników, co można z nimi robić itd.

A propos - interesująca jest również obsesja Jahwe (czy raczej ludzi, którzy Biblię pisali, ale dla niewierzących to rozróżnienie jest raczej oczywiste) na punkcie napletków:

Ex 4:24-26
W czasie podróży w miejscu noclegu spotkał Pan Mojżesza i chciał go zabić (niby dlaczego?). Sefora wzięła ostry kamień i odcięła napletek syna swego i dotknęła nim nóg Mojżesza, mówiąc: Oblubieńcem krwi jesteś ty dla mnie. I odstąpił od niego Pan. Wtedy rzekła: Oblubieńcem krwi jesteś przez obrzezanie.

To rzecz jasna przykład tylko z tego fragmentu historii o Mojżeszu.

Również sam Mojżesz nie był taki wspaniały, za jakiego się go powszechnie uważa.

Ex 2:11-12
W tym czasie Mojżesz dorósł, poszedł odwiedzić swych rodaków i zobaczył jak ciężko pracują. Ujrzał też Egipcjanina bijącego pewnego Hebrajczyka, jego rodaka. Rozejrzał się więc na wszystkie strony, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku.

Później jeszcze rozbija tablice z przykazaniami (w tym „Nie zabijaj”) aby wyciąć w pień swoich nieprawowiernych ziomków.

sobota, 19 października 2013

Mojżesz i jego Bóg

Jestem już od dłuższego czasu w trakcie czytania „The Bible Unearthed” Israela Finkelsteina, która to książka wyjaśnia kto i dlaczego najprawdopodobniej stworzył Biblię(*) oraz ukazuje prawdziwą historię „narodu wybranego”. Czytam ją tak wolno, ponieważ brak mi czasu, a chcę ją przeczytać dokładnie, aby później w miarę wiernie zrelacjonować jej treść. Póki co jednak chciałbym zahaczyć o temat dziejów Izraela od strony moralnej.

(*) - Jak się okazuje, Biblia to w dużej mierze polityczna propaganda.

Niedawno miałem okazję zobaczyć w TV zapowiedź serialu o Mojżeszu (po sprawdzeniu w programie serial nazywa się „Biblia”). Historię o Mojżeszu rzecz jasna znam doskonale, jednak gdy byłem jeszcze wierzący, jakoś nigdy nie wczytywałem się w nią zbyt dokładnie - lub może raczej nie dopuszczałem do swojej świadomości pewnych wniosków, jakie można wyciągnąć z jej czytania (podobnie z resztą jak w przypadku reszty Biblii).

Jakież więc było moje zdumienie i szok (naprawdę), gdy przeczytałem tę historię ponownie już po utracie wiary!

wtorek, 1 października 2013

No true Scotsman

No true Scotsman to błąd logiczny polegający na próbie wyłączenia z danej kategorii pewnych jej przykładów na podstawie zmienionych ad hoc reguł przynależności do tej kategorii.

Może brzmieć trochę zawile, ale jest to bardzo prosty do zauważenia błąd, który jest w dodatku bardzo często popełniany (najczęściej przez ludzi nieuczciwych i dwulicowych, ale prawda jest taka, że każdemu może się on przytrafić).

Swojskim przykładem takiego błędu może być wysuwane przez niektórych Polaków twierdzenie, jakoby ich przeciwnicy polityczni, czy ideologiczni nie byli Prawdziwymi Polakami TM.