niedziela, 18 sierpnia 2019

Rozkład widzialnych gwiazd

Robię sobie pewien mały projekcik, nic specjalnego (na pewno o tym napiszę) i przy okazji natknąłem się na takie ciekawe pytanie - jak wygląda rozkład ilości widzialnych gwiazd w zależności od odległości.

To, że wszystkie widzialne gołym okiem gwiazdy nie znajdują się zbyt daleko od nas wie chyba każdy amator astronomii . Ale jak bardzo daleko i ile z tych gwiazd? To dopiero jest ciekawe pytanie.

Żeby na nie odpowiedzieć, musiałem znaleźć jakieś katalogi gwiazd z których w prosty sposób mógłbym wyciągnąć odpowiednie dane. Listę katalogów które znalazłem zamieszczę na końcu, ja skorzystałem ostatecznie z HYG Database będącym kompilacją kilku innych katalogów.

Żeby nie przedłużać, oto rozkłady:

Rozkład widzialnych gwiazd w zależności od odległości, skala liniowa.

Rozkład widzialnych gwiazd w zależności od odległości, skala logarytmiczna.

Za gwiazdy widzialne uznałem te o wielkości gwiazdowej 6 lub niższej. Wikipedia podaje co prawda granicę widzialności jako 6,5 ale w rzeczywistości wielu ludzi nie będzie prawdopodobnie dostrzec gwiazd o magnitudzie 5 albo i niższej. 6-ka jest takim trochę kompromisowym zaokrągleniem, zresztą dla innych granicznych wartości rozkład wygląda bardzo podobnie, co jest wystarczająco dobre dla pokazania ogólnego trendu.

Jak widać, ogromna liczba widzialnych gwiazd znajduje się w odległości maksymalnie 500 lat świetlnych, a praktycznie rzecz biorąc 90% tych gwiazd znajduje się w odległości 1000 ly lub bliżej. Żadna nie znajduje się dalej niż 3500 lat świetlnych.

Więc jeśli kiedyś ktoś wam powie (ja jeszcze tego nie słyszałem ), że gwiazdy które świecą na nocnym niebie są tak daleko, że zanim ich światło do nas dotrze zdążą się zestarzeć i umrzeć, możecie śmiało odpowiedzieć, że to bzdura - gwiazdy żyją miliardy lat a ich światło dociera do nas w ciągu kilkuset lat .

* * *

Katalogi, które znalazłem:

Wszystkie obrazki zostały wykonane przeze mnie przy wykorzystaniu programów OpenOffice oraz Gimp.

niedziela, 11 sierpnia 2019

Rocznica lądowania na Księżycu i nie tylko, czyli trochę refleksji o ludzkiej naturze

Niedawno obchodziliśmy 50-tą rocznicę lądowania na Księżycu w związku z czym w internecie zaroiło się od odpowiednich artykułów i filmików opowiadających o osiągnięciach naukowych z tym związanych, o historii podboju kosmosu itp.

Ja chciałbym na to wydarzenie spojrzeć z trochę innej strony.

W czasach, gdy ludzie zaczynali latać w kosmos i stawiali pierwsze kroki na księżycu, w Stanach Zjednoczonych ciągle żywa była segregacja rasowa i obowiązywały prawa zakazujące zawierania małżeństw międzyrasowych!

Dzisiaj, 50 lat po lądowaniu pierwszych ludzi na Srebrnym Globie wciąż istnieją ludzie uważający, że osoby innych ras nie są tak naprawdę ludźmi.

Niedługo będziemy obchodzić inną okrągłą rocznicę - 80 lecie wybuchu drugiej wojny światowej. Ideologa która tego dokonała była winna śmierci milionów ludzi - w tym Polaków. Dzisiaj ciągle jest ona żywa i spotyka się nawet z sympatią ze strony zwykłych ludzi, ale też polityków oraz Kościoła. W internecie nietrudno znaleźć ludzi, którzy nie mają żadnego problemu z wysyłaniem innych „do gazu”

Wydaje nam się, że zaszliśmy tak daleko, że jesteśmy tacy zaawansowani. Mentalnie jednak nie różnimy się niczym od prehistorycznego jaskiniowca. I tylko maczuga którą trzymamy jest bardziej zaawansowana.

A tak właściwie to jest nawet jeszcze gorzej.

Kiedyś ludzie starannie przekazywali zdobytą przez pokolenia wiedzę. Była ona niskiej jakości, była zawodna ale często pomagała przetrwać i czasem nawet ratowała życie.

Dzisiaj kiedy dysponujemy tak wielką wiedzą o otaczającym nas świecie, pierwszy lepszy znachor, celebryta czy nawet zwykła „Karyna z interneta” ma więcej posłuchu dla bzdur przez siebie szerzonych niż jakikolwiek doktor czy profesor nauk - pomimo że wiedza którą dysponują ciągle dotyka kwestii przetrwania, życia i śmierci.

Na koniec może wyrażę jednak trochę optymizmu - nie jest być może aż tak źle. Tak, ciągle istnieją ludzie nienawidzący innych ludzi na podstawie ich rasy, płci, orientacji, religii. Ciągle istnieją rasizm, homofobia, faszyzm. Ludzie wolą wierzyć też w bzdury zamiast rzetelnie nauczyć się czegokolwiek.

Ale jest też sporo ludzi, którzy tacy nie są, którzy z tym walczą. Wyrażam głęboką nadzieję, że kiedyś zwyciężą.