niedziela, 20 października 2013

Mojżesz i jego Bóg, uzupełnienie

Poprzednio wspomniałem o różnych „kwiatkach”, które znalazłem przy okazji lektury początkowej części Księgi Wyjścia. Oto one - bez jakiegoś konkretnego porządku:

Moralność

Bóg, który dał Mojżeszowi 10 przykazań(*), a wśród nich „Nie kradnij”, sankcjonuje masową grabież Egipcjan przez Izraelitów:

(*) - Tak naprawdę dał ich więcej - po prostu Chrześcijaństwo wybrało sobie akurat te 10 (zmieniając je czasem, a resztę ignorując). Ale to temat na osobny artykuł.

Ex 3:21-22
Sprawię też, że Egipcjanie okażą życzliwość ludowi temu, tak iż nie pójdziecie z niczym, gdy będziecie wychodzić. Każda bowiem kobieta pożyczy od swojej sąsiadki i od pani domu swego srebrnych i złotych naczyń oraz szat. Nałożycie to na synów i córki wasze i złupicie Egipcjan.

Ex 11:35-36
Synowie Izraela uczynili według tego, jak im nakazał Mojżesz, i wypożyczali od Egipcjan przedmioty srebrne i złote oraz szaty. Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów, i pożyczyli im. I w ten sposób Izraelici złupili Egipcjan.

Ciekawe jest użycie słowa pożyczać jako - eee - eufemizmu dla słowa kraść (łupić). Heh.

Podobny zabieg można zobaczyć w innych miejscach w Biblii: znać zamiast uprawiać sex (gwałcić), nakładać klątwę zamiast wycinać w pień.

Ex 12:44
Jednak niewolnik, nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać.

Ów sprawiedliwy Bóg miłości sankcjonuje niewolnictwo. Na górze Synaj daje Mojżeszowi konkretne instrukcje dotyczące m.in. tego, skąd brać niewolników, za ile kupować/sprzedawać, w jaki sposób oznaczać swoich niewolników, co można z nimi robić itd.

A propos - interesująca jest również obsesja Jahwe (czy raczej ludzi, którzy Biblię pisali, ale dla niewierzących to rozróżnienie jest raczej oczywiste) na punkcie napletków:

Ex 4:24-26
W czasie podróży w miejscu noclegu spotkał Pan Mojżesza i chciał go zabić (niby dlaczego?). Sefora wzięła ostry kamień i odcięła napletek syna swego i dotknęła nim nóg Mojżesza, mówiąc: Oblubieńcem krwi jesteś ty dla mnie. I odstąpił od niego Pan. Wtedy rzekła: Oblubieńcem krwi jesteś przez obrzezanie.

To rzecz jasna przykład tylko z tego fragmentu historii o Mojżeszu.

Również sam Mojżesz nie był taki wspaniały, za jakiego się go powszechnie uważa.

Ex 2:11-12
W tym czasie Mojżesz dorósł, poszedł odwiedzić swych rodaków i zobaczył jak ciężko pracują. Ujrzał też Egipcjanina bijącego pewnego Hebrajczyka, jego rodaka. Rozejrzał się więc na wszystkie strony, a widząc, że nie ma nikogo, zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku.

Później jeszcze rozbija tablice z przykazaniami (w tym „Nie zabijaj”) aby wyciąć w pień swoich nieprawowiernych ziomków.

Wartości rodzinne

Ex 6:20
Amram wziął za żonę ciotkę swoją, Jokebed, która mu urodziła Aarona i Mojżesza. Lat życia Amrama było sto trzydzieści siedem.

Eee. WTF? A co się stało z biblijnymi (tradycyjnymi) wartościami rodzinnymi? Z resztą, to nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek. Wcześniej przykładowo Abraham pojął za żonę swoją siostrę (no dobra, pół-siostrę, córkę swojego ojca ), że o potomkach Adama i Ewy, czy Noego nie wspomnę.

Absurdy

W rozdziale 8 czarownicy próbowali podobnie jak Mojżesz sprowadzić plagi (żaby z sukcesem i komary bez sukcesu) na Egipt. Że co? A z resztą - nie mnie to osądzać. Widocznie co kraj to obyczaj .

Ex 11:13
Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską.

Hmm. Czyżby ów wszechwiedzący Bóg nie potrafił odróżnić swoich od obcych i potrzebował do tego jakichś materialnych znaków?

W rozdziale 12 Bóg daje instrukcje Mojżeszowi na temat, jakie konkretnie potrawy i w jaki sposób powinni spożywać w tym czasie. Jaki ma to cel/sens pozostaje wielką tajemnicą wiary. Może Bóg chciał dać Izraelitom jakieś zajęcie, albo w przeciwnym wypadku moc Boga nie mogłaby się ujawnić, czy coś w tym stylu - niezbadane są ścieżki Pana.

Pochodzenie religii

Ex 3:1-2
Gdy Mojżesz pasał owce swego teścia, Jetry, kapłana Madianitów, zaprowadził pewnego razu owce w głąb pustyni i przyszedł do góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego.

To bardzo interesujący fragment, gdyż widać w nim podobieństwo wierzeń Izraelitów do wierzeń innych ludów.

W Biblii w kilku miejscach pisze się o „bożych górach” (Synaj(*) niech będzie kolejnym przykładem, świątynię w Jerozolimie również wzniesiono na wzniesieniu). Otóż w religiach, z których jak się uważa, wywodzi się religia Judeo-Chrześcijańska, jest to jedna z charakterystycznych cech ich wierzeń: bogowie mieszkali na szczytach gór. Również w religiach sąsiadujących ludów (Grecja, Babilon) bogowie mieszkają na szczytach gór. Z resztą, chyba we wszystkich religiach świata góry stanowiły siedziby bogów i/lub oś świata, czy też podtrzymywały sklepienie niebieskie. Ich majestat miał wielki wpływ na naszych przodków, nic więc dziwnego, że przypisywali im wielkie znaczenie.

(*) - W Biblii góra Synaj opisana jest jako spowita dymem, trzęsąca się, grzmiąca z ognistym szczytem (Ex 19:16, 19:18, 24:17). Także prowadząc swój lud, Bóg występował w dzień jako słup obłoku, w nocy zaś jako słup ognia (Ex 13:21). Hmm...

W przedstawionym fragmencie widać również cześć, jaką Izraelici darzyli ogień. Bóg(*) nie ukazuje się Mojżeszowi po prostu w krzaku - krzak ów musi płonąć. Nie jest to jedyny taki fragment, w którym Bóg objawia się w towarzystwie ognia. Także ofiary składane przez Żydów wiązały się z użyciem ognia. I tu również widać podobieństwo do innych religii.

(*) - Wiem, wiem - w tym fragmencie pisze „Anioł Pański”. Dalej pisze jednak Bóg. W kilku miejscach w Biblii występuje takie pomieszanie. Jest to ciekawe zagadnienie, nie znam jednak przyczyny tego pomieszania: czy jest to błąd skryby lub tłumacza, który przepisywał tekst, czy może pierwotnie anioł nie oznaczał osobnego bytu, tylko jakby inkarnację boskiego ducha?

We fragmencie tym nie widać innej rzucającej się w oczy wspólnej wszystkim bodajże religiom rzeczy: świętych (uświęconych, ważnych) drzew (krzak się nie liczy ). W Biblii jest kilka takich drzew - począwszy od drzewa życia oraz drzewa poznania dobra i zła w ogrodzie Edenu, a skończywszy na drzewie krzyża, na którym umarł Jezus.

Nie rzuca się to może aż tak bardzo w oczy - w religiach kanaanejskich drzewa związane były raczej z Asherą, małżonką El, Baala czy również Jahwe (w zależności od konkretnego miejsca i wyznawanej tam religii). W czasie, gdy religia Izraelitów stawała się monoteistyczna, kult Jahwe wypierał kult innych bogów, w tym Ashery, i co za tym idzie znikał kult drzew (czy słupów). Ślady jednak, nie usunięte całkowicie przez gorliwych skrybów, pozostały.

To właściwie wszystko. Na koniec chciałbym tylko zachęcić każdego, kto tego jeszcze nie zrobił, do czytania Biblii.

Naprawdę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz