środa, 3 maja 2017

Patriotyzm II

4 lata temu pisałem trochę o patriotyzmie. Dzisiaj popieram wszystko, co wtedy napisałem, oprócz jednej rzeczy.

Napisałem wówczas, że sam nie czuję się patriotą – pomimo, że Polskę kocham. Po przeczytaniu wypowiedzi paru ludzi i po krótkim przemyśleniu sprawy postanowiłem zmienić swoje podejście do tego tematu.

Od dłuższego już czasu widzimy zawłaszczanie tego słowa, oznaczającego człowieka kochającego swój kraj, przez ludzi o poglądach skrajnie prawicowych: przez faszystów, z którymi sympatyzuje PiS i na których tak przychylnie zawsze patrzał Kościół (a z którymi ostatnio postanowił tak jakby zerwać, chociaż ja osobiście nie mam żadnych złudzeń – zrobił to dla pozorów, aby nie pójść na dno razem z PiSem i faszystami).

Co osiągnęli faszyści w przeszłości, nie muszę chyba nikomu przypominać – nasze lekcje historii jakie były, takie były, ale o faszyzmie akurat każdy musiał coś niecoś usłyszeć. Nie sądzę też, aby nowe ich pokolenie, gdyby na dobre dorwało się do władzy, osiągnęłoby cokolwiek innego. Co prawda mogę się mylić (co jest wątpliwe patrząc na ich postępowanie), ale naprawdę wolałbym nie sprawdzać tego w praktyce.

Ludzie ci swoją retoryką odmawiają cały czas „innym” posiadania jakichkolwiek uczuć wobec kraju, w którym się urodzili i wychowali. Odmawiają im nawet bycia Polakami – o pardon, PRAWDZIWYMI POLAKAMI.

Teraz, gdy u władzy jest skrajnie prawicowy PiS, który z faszyzmem ma wiele wspólnego i który obok Kościoła i organizacji faszystowskich postępuje właśnie w taki sposób myślę, że jest najlepszy czas, aby powiedzieć tego rodzaju praktykom: NIE!

Jestem patriotą, bo kocham Polskę. Tu się urodziłem, tu wychowałem, tu mam swoją rodzinę i znajomych. Jestem prawdziwym Polakiem i nie zmieni tego żadne chciejstwo i widzimisię ludzi zaślepionych ksenofobiczną nienawiścią.


Moje przemyślenia sprzed 4 lat:

Artykuły, które skłoniły mnie do przemyśleń:

1 komentarz:

  1. Definiowanie patriotyzmu jak nacjonalizm ma długą historię; już Emma Goldman tak opisywała patriotyzm. No, ale anarchiści tak w ogóle nie są przeciwko narodom, tylko przeciw państwom i dlatego ich definicje są zachwiane.

    Prawdziwy Polak to jest ładny chwyt erystyczny.
    - Wszyscy Szkoci lubią whisky.
    - Jestem Szkotem i nie cierpię whisky.
    - Nie jesteś prawdziwym Szkotem.
    I w ten oto sposób żadne twierdzenie dotyczące jakiejś grupy nie będzie sfalsyfikowane :)

    OdpowiedzUsuń