niedziela, 21 lutego 2016

Mentalność PIS-owców

Często powtarzam, że nie interesuję się zbytnio polityką. Jest to prawda. Ale są rzeczy, nad którymi nie sposób przejść obojętnie. Gdy tylko polityka zaczyna mieć bezpośredni wpływ na moje życie, zaczyna mnie to jak najbardziej interesować.

Generalnie rzecz biorąc wszystkie partie czy stronnictwa uważam za siebie godne (może z podziałem na te „normalniejsze” i te trochę bardziej „ekscentryczne”). Ale partię Prawa i Sprawiedliwości uważam za wyjątkową. Jest to partia fanatycznie oddana oderwanym od rzeczywistości ideom, podporządkowana w totalitarny sposób władzy jednego człowieka.

I to wszystko razem wzięte nie byłoby może powodem do pisania przeze mnie artykułu na ich temat. Inni piszą o tym wystarczająco wiele, a ja staram się obchodzić politykę wielkim łukiem. Ale jako człowieka rozumnego strasznie denerwuje mnie poziom argumentów używanych przez PISowców(*).

(*) - Jest to chyba poprawne określenie na członka PISu, ale ma ono też pewien negatywny wydźwięk. Użyłem go natomiast, gdyż sądzę, że dostatecznie dobrze oddaje ono mój stosunek do ludzi popierających PIS oraz członków tej partii (zakładając, że rzeczywiście budzi ono negatywne skojarzenia), a jednocześnie nie sprawia, że popadam w wulgarność i nie zniżam się do ich poziomu używając prostackich obelg. Z resztą - mogę się mylić .

Kiedy ktoś ośmieli się skrytykować PIS, jego poplecznicy oraz sami politycy PISu niemalże automatycznie od razu uciekają się do argumentacji w stylu: „a PO było gorsze / za PO było gorzej / PO robiło to samo / PO tamto / PO sramto”.

Często dochodzą do tego inne, podobne w swej „logice” argumenty. Kiedy Unia Europejska zainteresowała się stanem naszej demokracji, premier Szydło oraz politycy PISu jak mantrę powtarzali bodajże w każdej telewizyjnej czy radiowej wypowiedzi stwierdzenie, że Unia nie powinna się nami przejmować, bo ma poważniejsze problemy z imigrantami.

Jakiś czas temu byłem świadkiem manifestacji KOD. Ludzie ci manifestowali już nawet nie przeciw PISowi, ale przeciw niszczeniu przez tę partię demokracji i naszej wolności. Odzywki PISowców, którzy stali obok powalały z nóg: „na kolana do Merkel”, „za PO było jeszcze gorzej” itp. Serio – WTF?

Mentalność tych ludzi mnie przeraża! To są dorośli ludzie, często wykształceni. A argumenty przez nich używane są z rodzaju takich, jakie ostatnio słyszałem w pierwszych klasach podstawówki (sic!). W taki sposób, nie mający wiele wspólnego z sednem danej sprawy, argumentują dzieci przyłapane na czymś brzydkim („bo on zaczął” a „ona zrobiła coś tam innego”).

Jest to rzecz jasna typowa próba odwrócenia uwagi od realnego problemu, ale nie sądzę, aby ci ludzie robili to celowo i świadomie. Gdyby tak jednak było – to byłoby to jeszcze gorsze, gdyż świadczyłoby o ich cynizmie i nieuczciwości. Zawsze jednak staram się jak najlepiej oceniać ludzi, dlatego uważam, że jest to jednak pewnego rodzaju infantylizm spowodowany praniem mózgu i fanatycznym zaślepieniem nienawiścią, ale także i rozpaczą.

5 komentarzy:

  1. Jakoś PO się nie czepiałeś, a za ich czasów było jeszcze gorzej

    hahaha :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio było jeszcze gorzej? Jakoś nie zauważyłem dominującej patologii, jak obecnie. A tak na marginesie to nie wiem co ma na celu odwracanie kota ogonem, że jak PiS coś tam to spoko, bo PO też coś tam...

      Usuń
    2. Spokojnie - Łukasz Konkol żartował tylko ;-)

      Usuń
  2. Arek, masz rację. Kryterium wyróżniającym mentalność PiS jest dojrzałość. Ale to przecież nie jest jedyny wymiar. Moim zdaniem drugi to kompetencje a trzeci to intencje. W tak ograniczonym zakresie mamy już 8 (2^3) możliwości klasyfikacji mentalnej rządzących. Osobiście wolałbym dojrzałych-kompetentnych-uczciwych, ale to raczej w Utopii nie wiadomo gdzie.
    Pisz bloga lepiej o astronomii bo tu nie rozstrzygniemy ;-)
    Dzięki i powodzenia,
    cS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryteriów jest zapewne jeszcze więcej. Przykładowo tzw. kompas polityczny rozróżnia dwa (główne) kryteria przy klasyfikacji poglądów politycznych: "obyczajową" i ekonomiczną.

      https://en.wikipedia.org/wiki/Political_compass

      Osobiście uważam politykę za jedną wielką pomyłkę - krajem/ludźmi nie powinno się rządzić tylko "zarządzać". Powinno się tworzyć takie warunki życiowe i ekonomiczne, aby jak największej liczbie osób żyło się w miarę dobrze, a nie dążyć do narzucania jakiejś odgórnej ideologii.

      A co do astronomii... przygotowuję właśnie coś małego ;-)

      Usuń