niedziela, 15 sierpnia 2021

Głupota, cz. 1

Nie mam ostatnio (tj. od kilku lat ) zbytnio czasu, a nawet jak mam, to nie mam zbytnio chęci,żeby pisać coś konstruktywnego. Z reguły starcza mi jednego i drugiego tylko do tego, żeby po robocie (zarówno w pracy jak i w domu) po prostu trochę się odstresować, czy to czytając (książki, blogi) czy oglądając (filmiki, memy), czy czasem grając.

Czasem widzę przy takich okazjach pokaz tak drastycznej głupoty, że aż mnie skręca - bo nie rozumiem, jak można wypowiadać aż tak idiotyczne zdania, samemu nie widząc ich głupoty i/lub licząc na to, że odbiorca też tego nie zobaczy (co niestety się zdarza baardzo często). I żeby było jasne: nie mówię o faktach czy nawet o opiniach (chociaż szczerze mówiąc w skrajnych przypadkach to też mam na myśli). Mówię o samym procesie myślenia.

Przykładowo niedawno widziałem mema o takiej treści:

Ostatnio słyszałem jak pewna feministka powiedziała, że chciałaby po ślubie zachować swoje nazwisko. A ja sobie myślę: jakie ku*wa jej nazwisko?

Twoje nazwisko to nazwisko faceta, który wziął ślub z twoją matką. A nazwisko panieńskie twojej matki to nazwisko faceta, który wziął ślub z twoją babką.

Wy nigdy nie miałyście SWOJEGO nazwiska. NIGDY.

O współczesnych ruchach feministycznych można powiedzieć wiele złego. To jednak nie znaczy, że anty-feminiści są od nich lepsi. Widać to świetnie na przykładzie tego, jak jestem pewien, faceta. W jego wypowiedzi widać wszystko, co najgorsze w męskich szowinistach: arogancję, przedmiotowe traktowanie kobiet (w zasadzie jako własność mężczyzn), nienawiść do tychże. Ale przede wszystkim niezwykłą wręcz głupotę. Popatrzmy:

Skoro nazwisko, która kobieta dostaje po swoim ojcu do niej nie „należy” (bo „należy” do jej ojca), to dokładnie ta sama zasada stosuje się do synów, prawda? (A przynajmniej normalny człowiek mógłby tak pomyśleć. Dla męskiego szowinisty kobieta jest właściwie przedmiotem i nie stosują się do niej te same reguły, jak do - khem, khem - ludzi).

No dobra, ale idźmy dalej. Skoro ani córki, ani synowe nie posiadają własnego nazwiska, bo „tylko” urodzili się w danej rodzinie to kto je posiada? Ojciec? Ale on też jest czyimś synem i swoje nazwisko dostał po kimś. Idąc tym tokiem rozumowania właściwie nikt, nie licząc jakichś dawnych protoplastów, nie posiada własnego nazwiska.

Zawsze miałem pewną trudność w ocenianiu, co może być trudne lub łatwe dla innych, przyznaję. Osobiście sądzę że w tym przypadku naprawdę nie trzeba specjalnie wysilać swojej mózgownicy, żeby dostrzec głupotę wyzierającą z takiego zdania: wystarczy porównać córkę i syna! Ale dużo ludzi łyka i powtarza potem takie brednie.

Jak długo nie nauczymy się myśleć, będziemy jako społeczeństwo ponosić konsekwencje głupoty i związanych z nią innych przywar.

2 komentarze:

  1. Widzę, że nie tylko ja przeglądam Kwejka ;). Warto zajrzeć do komentarzy tamże, niejednokrotnie ludzie rozbrajają w nich tego typu głupie memy. Inna sprawa, że dałabym sobie palec obciąć, że akurat ten tekst był wrzucony przez trolla tylko i wyłącznie w celu wywołania świętego oburzenia :). Admini Kwejka uwielbiają guanoburze wszak :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można się naprawdę zdziwić, jak wiele osób ogląda tego typu portale ;-)

      A jeśli chodzi o komentarze - czasem rzeczywiście widzę tam głosy rozsądku, bardzo mocno plusowane, ale też często widzę poziom jeszcze niższy niż w samym memie, dlatego rzadko tam zaglądam.

      Usuń