Chciałem najpierw zatytułować ten artykuł „Homofobia”, termin ten jednak oznacza przypadłość umysłu każącą swoim nosicielom nienawidzić homoseksualistów za to, że są homoseksualistami. Ja natomiast chcę napisać o strachu przed posądzeniem (kogoś) o bycie homoseksualistą - a strachowi takiemu, jak mi się wydaje, nie musi wcale towarzyszyć nienawiść.
Parę dni temu miałem okazję przeczytać pewien tekst (autorstwa którego litościwie nie zdradzę, aczkolwiek obeznani z tematem pewnie i tak się domyślą, o jaki tekst chodzi), który wykazywał, że Kajko i Kokosz nie byli gejami. Podejrzenie owo wzięło się stąd, że obaj woje spali swego czasu w jednym łożu (no i nie mieli też żadnych dziewczyn) - jakby ów fakt o czymś definitywnie przesądzał. Mi samemu i pewnie niejednemu z was zdarzało się przy różnych okazjach spać w jednym łóżku z osobą tej samej płci, że o jednej sypialni nie wspomnę, a jakoś nikt nigdy nie robił z tego żadnej afery, nikomu do głowy nawet nie przyszło, że to mogłaby być jakaś oznaka homoseksualizmu - no i w sumie czemu miało by tak być?
Przyznam uczciwie - całość była pisana więcej, niż z przymrużeniem oka, więc ten dowód również zapewne nie był pisany serio, niestety z takimi skojarzeniami i obronami - jak najbardziej poważnymi - swoich bohaterów można się co jakiś czas spotkać.