Jak można przeczytać na Onecie:
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział, że do polskich szkół zostanie wprowadzony nowy przedmiot - historia i teraźniejszość. Według szefa MEiN taka decyzja związana jest z brakami w wiedzy historycznej wśród obecnych 20-latków.
Ah, gdybyż tylko istniał jakiś przedmiot, który mógłby uczyć wiedzy historycznej...